poniedziałek, 15 grudnia 2014

zapachowa filozofia i savoir vivre.

Zawsze gdy odpowiadam ludziom na pytanie „dlaczego to właśnie perfumy tak Cię interesują?” [a uwierzcie, robię to naprawdę często], oprócz moich zachwytów nad przeróżnymi kompozycjami, przedstawiam im również swoją „zapachową filozofię”. Tak, jestem do tego stopnia zafascynowana światem zapachów, że wiąże się on dla mnie z całą ideologią, i stwierdziłam, że w końcu nadszedł czas by przedstawić ją także na tutaj.

Od czasu gdy osobowość i charakter przestały być najistotniejszymi elementami oceny człowieka, jesteśmy zasypywani wszelkimi poradnikami, instrukcjami, szkoleniami o tym jak odpowiednio kreować swój wizerunek by zostać dostrzeżonym, pokochanym, docenionym, zatrudnionym itd.. Istnieje mnóstwo speców od PR-u, coachów czy też samozwańczych ekspertów, którzy za odpowiednio wysoką opłatą przygotują nas do stawienia czoła brutalnej rzeczywistości, byśmy mogli ruszyć przed siebie niczym bohaterowie amerykańskich filmów! Nie krytykuję i nie oceniam osób zajmujących się takimi rzeczami, nie, nie. Ba, ja właśnie te wszelkie coachingowe sprawy łączę z zapachami!


Węch jest to jeden z najbardziej pierwotnych zmysłów, który często nieświadomie wpływa na nasze decyzje i oceny, i ten o którym myślimy najrzadziej. O tym jak malować się, ubierać, dbać o siebie czy też przemawiać, wiemy wszystko [a jeśli nie, zawsze możemy liczyć np. na poradnikową pomoc blogerek!], a czy wiemy jak pachnieć i jak dobierać perfumy? Trzeba zacząć od tego, że perfumy to część, ważna część, naszego wizerunku. Mało kto zastanawia się nad tym czy używany przez niego zapach pasuje do jego osobowości, profesji. Wiele osób sięga po najbardziej popularne czy polecane zapachy, bez zastanowienia. Jest to naprawdę strategiczny błąd. Perfumy potrafią nam dodać subtelności, profesjonalizmu, pewności siebie, wszystkiego czego tylko potrzebujemy [okej, z inteligencją może być problem, ale już nad urodą można popracować!]. Jednak, żeby tak się stało, muszą zostać one po prostu dobrze dobrane. Zawsze powtarzam, że przed wyborem perfum powinniśmy zastanowić się co tak naprawdę nas określa - zawód, dzieci, konkretna cecha charakteru, plany na przyszłość czy też może coś jeszcze innego - i przemyśleć jak to powinno połączyć się z zapachem [czego wymaga od nas praca, rodzina]. Kiedy już to ustalimy, kolejnym krokiem jest zdefiniowanie naszych oczekiwań wobec perfum, tego cóż chcielibyśmy zaakcentować, jak mają na nas działać. 


np. Młoda kobieta, która pracuje jako nauczycielka w podstawówce szuka zapachu do pracy. Jeśli spędza tyle czasu z dziećmi jej perfumy nie powinny być zbyt duszące, słodkie, ciężkie, orientalne, odpadają wszelkiego rodzaju kadzidła i oudy [tylko do pracy oczywiście!]. Nie ma ona jednak ochoty na żadne cytrusowe zapachy, które kojarzą się jej z odświeżaczami do toalet. Chce pachnieć świeżo, ale subtelnie i kobieco, chce podkreślić swoją łagodność i profesjonalizm. Według mnie najlepszym rozwiązaniem byłyby dla niej kwiatowo-szyprowe klasyki Coco Mademoiselle Chanel, Miss Dior Diora, Si Giorgio Armani, ciekawym wyborem mogłyby być także Bottega Veneta Bottega Veneta czy też Jour d'Hermes Hermes.



Oczywiście to tylko taki prosty przykład, na którym najłatwiej wytłumaczyć pewne zależności między tym czego wymaga od nas praca i tym czego sami oczekujemy. Nie można pozwolić na to by nasz zawód czy otoczenie całkowicie zdeterminowało nasze wybory. Zawsze, nawet w sytuacjach gdy zapachowy savoir vivre jest bardzo określony, musimy pamiętać o sobie. Jeśli okazałoby się, że ta przykładowa nauczycielka byłaby na co dzień wielką miłośniczką orientu, też można by było jakoś to pogodzić. Kompromisem w tym przypadku mogłaby być Yria Yves Rocher, której intensywność nie jest na tyle duża, by mogła przeszkadzać dzieciom, z którymi pracuje.


Kolejnym przykładem na potwierdzenie mojej teorii, że źle dobrany zapach może popsuć nasz wizerunek jest pewien mężczyzna przed trzydziestką. Od czasów studenckich lubuje się w perfumach typu 1 Million Paco Rabanne. Postanowił jednak zmienić zapach, gdyż usłyszał kilka opinii, że pachnie po prostu niestosownie i kłóci się to z wizerunkiem profesjonalisty, na który ciągle pracuje. Jako pracownik firmy farmaceutycznej powinien raczej postawić na kojarzące się z czystością Infusion d'Homme Prady, unisexowe CK One Calvin Klein, a nie na słodziaki pasujące na podryw w klubie. Jeśli jednak nie chce zrezygnować z wyrazistych, trochę słodszych kompozycji, może ewentualnie zdecydować się na np. Polo Black Ralpha Laurena.




Natomiast w sytuacji, w której praca nie narzuca nam żadnych ograniczeń, możemy dowolnie eksperymentować z zapachową garderobą i skupić się tylko i wyłącznie na naszej osobowości. Wielokrotnie rozmawiałam z osobami pragnącymi popracować nad swoim wizerunkiem, jednak obawa przed zmianami i błędnymi wyborami zatrzymywała je w miejscu. A przecież nikt nie każe młodej dziewczynie chcącej dodać sobie kobiecości kąpać się w Opium czy Hypnotic Poison, ale już np. mogłaby spróbować zapachu Original Anji Rubik albo słodszego Candy Prady
Znalezienie idealnie dobranych perfum wymaga czasu, pracy, wielu testów. Jednak warto poświęcić temu odpowiednio dużo uwagi, gdyż efekty mogą być naprawdę zdumiewające. Dobrze wiem to po sobie i po historiach wielu osób, że zapach potrafi zdziałać cuda i wtedy nie będzie on już tylko zwykłym dodatkiem, a czynnikiem wpływającym na nasz wizerunek. Także jeśli macie problem z dokładnym określeniem swoich zapachowych potrzeb czy znalezieniem perfumowych kompromisów między pracą a Waszymi upodobaniami, pytajcie w komentarzach, piszcie na mejla - aleoczym@gmail.com. Nie jestem żadnym ekspertem, ale myślę, że kilka propozycji zawsze uda mi się Wam polecić.

7 komentarzy:

  1. Ziu, cudownie to wszystko opisałaś!
    Zgadzam się z Twoją ideologią. Ja np. jako nauczycielka nigdy nie rezygnowałam ze swoich orientów, tylko musiałam je łagodzić. Co dziwne - dzieci - zarówno przedszkolaki (3-6) jak i dzieci w kl. I-III często mówiły "ale ładnie Pani pachnie!". Swoją drogą - najpiękniejszy komplement dotyczący zapachu to ten pochodzący od dziecka. One są tak spontaniczne i szczere, że aż się miło robi :D

    Pracując w salonie mody ślubnej też byłam sobą, nie osiadłam na nudnych, kwiatowych kompozycjach. Chyba bym się zanudziła. :D Pamiętam, że w salonie często rozpylałam swoje perfumy, wtedy przyszłe Panny Młode miały lepszy humor przy przymierzaniu ;) Czego się nie zrobi dla prowizji :P

    Nie rezygnujmy ze swoich upodobań, bo ktoś tak chce. Tożsamość zapachowa to coś, co koniecznie musimy zbadać! Co byś powiedziała na wspólną pracę naukową? :P:P:P

    Gratuluję przemyślanego i mądrego artykułu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3-6 ... oczywiście chodzi mi o wiek przedszkolaków. ;)

      Usuń
    2. Dziękuję, dziękuję kochana! Zdecydowanie trzeba nad tą pracą naukową pomyśleć! ;*

      Usuń
  2. Jeden z lepszych tekstów, jaki miałam okazję ostatnio czytać. :) Uwielbiam czytać o perfumach, a Ty jesteś prawdziwą znawczynią tego tematu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, och, dziękuję za te miłe słowa! Cieszę się bardzo, że tekst Ci się spodobał. Do prawdziwej znawczyni mi jeszcze daleko, ale staram się pogłębiać, poszerzać moją wiedzę jak tylko mogę ;)

      Usuń
  3. Jestem pod wrażeniem, jeszcze nie zdarzyło mi się trafić na ciekawy tekst o perfumach, a tu taka nie niespodzianka. Miło poczytać coś niewymuszonego i napisanego z lekkością :))
    Sama muszę przyznać, że większą uwagę na dobór perfum zaczęłam zwracać dopiero niedawno. To taka wizytówka, którą warto dobrze dobrać, ale co równie ważne nie można z nimi przesadzać. Zdarzyło mi się już nie raz spotkać "chodzące perfumerie"... a to zdecydowanie przynosi odwrotny efekt ;)
    Ja ostatnim czasem zakochałam się w perfumach Miss Dior, ale zapach jest chyba dla mnie trochę za mocny, więc myślę, że będę jeszcze szukać "tego jedynego" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i polecam się na przyszłość.
      Niestety ludzie często nie potrafią zrozumieć, że więcej naprawdę nie oznacza lepiej ;).
      Jeśli będziesz miała problem ze znalezieniem tego jedynego pisz śmiało na mejla do nas, z chęcią Ci pomogę.

      Usuń