niedziela, 7 września 2014

la rivista i zapach włoch.

Wakacje to dla mnie przede wszystkim idealny czas na nadrabianie zaległości książkowych i gazetowych. Ze względu na kierunek moich studiów [italianistyka] zamówiłam sobie kilka numerów magazynu „La Rivista”, który porusza zagadnienia z zakresu kultury, języka, kuchni, stylu życia we Włoszech. Zamawiałam to zupełnie w ciemno, dlatego też możecie sobie wyobrazić mój zachwyt i zaskoczenie, gdy w pierwszym numerze jaki wzięłam do ręki znalazłam aż trzy artykuły poświęcone perfumom i zapachom Włoch! Od razu stwierdziłam, że połączenie moich dwóch pasji zasługuje na osobny wpis na blogu.


Pierwszy artykuł „Powąchaj Italię” dotyczy zapachów różnych regionów Włoch, które jak wszyscy dobrze wiemy różnią się między sobą pod wieloma względami. Autorka tekstu Magdalena Maja Śliwińska przedstawia w bardzo plastyczny sposób aromat toskańskich cyprysów i gajów oliwnych, przepełnioną słodkimi pomarańczami i zapachem pinii Kampanię, północną woń jabłek czy la terra dei limoni – krainę cytryn – Sycylię. Analizuje te wszystkie aromaty będące nieodzowną częścią Włoch, a ja po przeczytaniu tych opisów za każdym razem robię się okropnie głodna [w końcu wszystkie te zapachy dotyczą jedzenia ;)] i postanawiam sobie, że kiedyś odbędę podróż szlakiem tych najbardziej pachnących zakątków Italii!



Kolejny tekst, tym razem naczelnej Julii Wollner, przedstawia miejsce, w którym chciałabym znaleźć się już teraz, zaraz! A jest to Galleria Olfattiva Laura Tonatto w Rzymie. Można tam oczywiście nabyć perfumy Laura Tonatto, ale to nie to czyni to miejsce niezwykłym. „W galerii poznajemy bowiem zapachy inspirowane największymi dziełami sztuki i literatury, jakie kiedykolwiek stworzył człowiek: od obrazów Caravaggia po utwory Mozzarta, od filmów Viscontiego po powieści Prousta. Umieszczone w galerii instalacje pozwalają przeczytać fragmenty tekstu, obejrzeć płótna mistrzów, posłuchać pięknych arii operowych i podziwiać na filmowym ekranie wspaniałe ujęcia, jednocześnie wdychając niejednokrotnie zaskakujące aromaty, które w sposób przejmujący je ilustrują.” To musi być naprawdę wspaniałe przeżycie i ciekawa konfrontacja naszych własnych wyobrażeń z pomysłem na interpretację zapachową danego dzieła, przez perfumiarza. Marzę bym mogła, w niedalekiej przyszłości, znaleźć się w tym miejscu i opisać Wam moje wrażenia, na razie jednak muszę zadowolić się tym artykułem i pięknymi zdjęciami.


I na koniec Julia Mafalda Łobodzińska opisuje krótko historię włoskiego perfumiarstwa w artykule „Zapach Włoch”. Tekst będzie szczególnie ciekawy dla osób, które o początkach przemysłu perfumeryjnego wiedzą niewiele i chcą poznać trochę ciekawostek i faktów.


Naprawdę polecam wszystkim magazyn „La Rivista”, i oczywiście szczególnie mocno zachęcam do zdobycia tego konkretnego numeru [nr 3(11) Lato 2014].


Ktoś z Was może był w tej Galerii Zapachowej w Rzymie? A jeśli nie, to z chęcią się dowiem czym Wasze wakacje pachniały i cóż ciekawego robiliście! U mnie był to raczej zapach polskiego morza, smażonej ryby i wielu nowych odkryć perfumowych, o których na pewno niedługo napiszę.

1 komentarz:

  1. Myślę, że podróż szlakiem tych pachnących zakątków Italii to świetny pomysł :) coś innego :)

    OdpowiedzUsuń