piątek, 18 października 2013

początek historii - rose the one.

Nie jestem mistrzem rozpoznawania zapachów, wyczuwania najsubtelniejszych nut czy też perfekcyjnego dopasowywania perfum do konkretnych osób. Nie zmienia to jednak faktu, że świat zapachów to zdecydowanie moja bajka i naprawdę jest niewiele rzeczy, które są w stanie poprawić mi humor bardziej niż wizyta w perfumerii.




A wszystko zaczęło się od…mojej osiemnastki. Kiedy szybko musiałam wymyślić cóż chcę dostać w prezencie od znajomych, bo moja wymarzona torebka została już wykupiona. I stwierdziłam, że perfumy to nawet niegłupi pomysł. Mimo, że podjęcie jakiejkolwiek decyzji w drogerii to ciężkie wyzwanie, to jednak samo testowanie perfum było czymś niezwykłym. Chociaż oczywiście nic nie można porównać z przyjemnością związaną z noszeniem swojego pierwszego, 'poważnego' zapachu jakim był –Dolce & Gabbana Rose The One.

Subtelny, zmysłowy, z różą, która nie przytłacza tylko przewodzi pozostałym nutom i tworzy z nimi zapach, który urzekł mnie od razu. Uwielbiam w nim wszystko począwszy od klasycznego flakonu, przez Scarlett w reklamie, po pudrowe wykończenie, które utrzymywało się na mojej skórze rekordowo długo. Nie ma dla mnie lepszego komplementu od ‘jak pięknie pachniesz’ a dzięki rose the one nasłuchałam się wielu takich miłych komentarzy.

Lubię wracać do nich przechodząc między półkami perfumerii czy wykopywać ten flakon z głębi szuflady by przenieść się na chwilę w czasie. Jednak mój gust trochę bardziej się rozwinął, a subtelne zapachy musiały ustąpić miejsca tym bardziej zmysłowym, często ciężkim, kuszącym następcom. Jednym z nich jest np. brat rose the onethe one desire. Ale o nim i całej reszcie moich faworytów już następnym razem.

2 komentarze:

  1. Witaj :)

    Bardzo się cieszę, że będziesz pisała o perfumach! Trzymam kciuki i będę zaglądać.
    Z Twojego opisu: "zakochana w świecie zapachów, mimo, że zupełnie jej na tę miłość nie stać" - ta miłość wymaga wyrzeczeń, ale warto, prawda? ;)
    Dodałam Cię do mojego blogrolla :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie o perfumach i nie tylko, także zapraszam zawsze ;)
      a co do miłości, to faktycznie, jest wymagająca, ale warta tych wyrzeczeń ;)

      Usuń