niedziela, 6 września 2015

nowości i zapowiedzi.

Przygotowałam dla Was zestawienie perfumeryjnych zapowiedzi i nowości z ostatnich miesięcy.

The One doczekało się kolejnego flankera* o nazwie Essence. Naprawdę liczę na tę wersję, gdyż ma być ona dalej słodka i intensywna, ale jednak bardziej elegancka. Zobaczymy cóż z tego wyjdzie. Nuty głowy to bergamotka, mandarynka, brzoskwinia, liczi. Nutami serca są jaśmin i lilia, a bazy żywica bursztynowa, wetyweria, wanilia.


Podobnie jak Dolce&Gabbana, Tom Ford zdecydował się na nową wariację, jednego ze swoich najpopularniejszych zapachów, Black Orchid. Nowa wersja Eau de Toilette ma być zdecydowanie mniej złożona i intensywna, jednak dalej oryginalna i z charakterem. Z otwarcia znika jaśmin, zostaje natomiast czarna porzeczka, bergamotka, ylang-ylang. Serce kompozycji również ujednolicono – na tym etapie mamy znaleźć najważniejszą orchideę z nutami owocowymi. A baza to lotos, paczula, wetyweria, drewno sandałowe, wanilia i kadzidło.



Jesień to także nowości i flankery od Yves Rocher. Tym razem francuska marka postanowiła zająć się moim ulubionym zapachem - So Elixir. Stworzono jego nową wersję Bois Sensuel. Miałam już okazję ją przetestować i mimo dość przeciętnego otwarcia, naprawdę liczę, że znajdzie się ona w mojej kolekcji, ponieważ rozwinięcie mnie zachwyca. Jest to zapach niezwykle trwały, waniliowy ze sporą dawką irysa i paczuli. Jednak ja bym ją raczej nazwała flankerem Vanille Noir niż So Elixir.




I znowu flanker. Marka Estée Lauder zdecydowała się na kolejną odsłonę naprawdę słabego zapachu Modern Muse. Na szczęście w tym przypadku jest ona o niebo lepsza od klasyka. Modern Muse Le Rouge to w skrócie paczula z czarną porzeczką i malinami, ot przyjemny słodziak, który się po prostu podoba. Jedynym, lecz wcale niemałym, problemem jest ogromne podobieństwo do zapachu Si Intense Armaniego, co momentalnie zostało wytknięte na wszelkich portalach internetowych. I w obliczu tej „inspiracji” hasło reklamowe Modern Muse Le Rouge „Be daring. Be an inspiration.” brzmi dość ironicznie.




Pierwsze perfumy marki Miu Miu to przede wszystkim przepiękny flakon i świetna reklama. Choć w tym przypadku liczę, że sam zapach będzie równie ciekawy. W Polsce zadebiutuje on 10 września. Nuty: konwalia, jaśmin, róża, nuty zielone, akigaawood.


Rihanna do tej pory była kojarzona z naprawdę dobrymi zapachami. Dlatego też nikogo nie dziwi, że po sukcesach swoich czterech kompozycji zdecydowała się na wydanie kolejnych perfum. Najnowszy zapach o nazwie RiRi zbiera jednak słabe recenzje. Sama ich jeszcze nie testowałam, ale obawiam się, że ta kwiatowo-owocowa kompozycja mnie nie zachwyci. Nuty: mandarynka, liść czarnej porzeczki, rum, marakuja, frezja, jaśmin, kwiat pomarańczy, wiciokrzew, piżmo, benzoes, wanilia.




Dużym zaskoczeniem jest dla mnie propozycja marki L’Occitane en Provence, która wydała perfumy z oudem. Oud & Rose to zapach uniseksowy oparty na klasycznym połączeniu róży i oudu. Nuty: piwonia, bergamotka, róża, cedr, liść paczuli, oud, wanilia.




Tresor Midnight Rose Elixir D’Orient. Marka Lancome nigdy nie przestanie mnie zadziwiać, co to za pomysł i nazwa?! Flanker flankeru flankera? TMREO to orientalno-kwiatowe perfumy bazujące na jednej z wersji klasycznego Tresor – Midnight Rose. Patrzę na skład i się go autentycznie boję, bo mając w pamięci tę zabójczą czarną porzeczkę z Midnight Rose, nie wyobrażam jej sobie w połączeniu z oudem, jaśminem... Nuty: różowy pieprz, czarna porzeczka, malina, róża, jaśmin, piwonia, paczula, cedr, oud, wanilia.



A teraz trochę niszy. Marka L’Artisan Parfumeur wydaje, brzmiący niezwykle smakowicie, zapach typu gourmand. Noir Exquis to waniliowo-orientalna kompozycja dla kobiet i mężczyzn, którą muszę, muszę poznać jak najszybciej. Skład jak dla mnie jest idealny, dlatego też wiążę z nim naprawdę duże nadzieje. Nuty: kasztan, pomarańcza, kwiat pomarańczy, kawa, syrop klonowy, heban, heliotrop, wanilia, drzewo sandałowe.


Kolejny oud. Marka Diptyque serwuje nam orientalno-drzewny zapach - Oud Palao. To perfumy również nastawione na klasyczne połączenie róży i oudu, jednak z zupełnie innym tłem, m.in. z wanilią, rumem, tytoniem, paczulą i kamforą. I mimo, że podobnych składowo zapachów jest już całkiem sporo, to ja czekam na tę nowość od Diptyque i liczę, że i tak mnie ona zaskoczy.


Bardzo ciekawą jesienną propozycją jest najnowszy zapach Olfactive Studio, który nazywa się po prostu...Selfie! Opakowanie będzie razem z lusterkiem i dodatkowo będzie też opcja by ozdobić je swoim zdjęciem. Jak dla mnie twarzą tych perfum powinna zostać od razu Kim Kardashian, ale z tego co widzę francuska marka nie zdecydowała się na aż tak szalony krok. A co do samego zapachu będzie on szyprowy, m.in. z imbirem, cynamonem, lilią, labdanum, paczulą.


Nowości pojawiają się również na męskich półkach w perfumeriach, ale nie ukrywam, że im ciągle poświęcam za mało uwagi. Jednak żeby nie być całkowitą ignorantką przedstawiam Wam kilka najgłośniejszych premier.

The One for Men Eau de Parfum. Dolce&Gabbana postanowiło wydać nową wersję nie tylko damskiego, ale także męskiego zapachu The One. Ta ma być bardziej intensywna i wyrazista. Nuty: kolendra, bazylia, grejpfrut, imbir, kwiat pomarańczy, kardamon, tytoń, bursztyn, cedr

Boss The Scent. Kolejny zapach od Hugo Boss’a to kompozycja, która w teorii ma być nastawiona na intensywny aromat przypraw. Jednak ja po przelotnych testach blotterowych nie odnalazłam w tych perfumach nic ciekawego. Nuty: imbir, lawenda, maninka, skóra.

Sauvage. Najnowszy męskich zapach marki Dior, to przede wszystkim reklama i twarz tych perfum Johnny Deep. Ta cała otoczka dookoła tej kompozycji jest według mnie o wiele bardziej wyrazista niż sam zapach. Jednak to może być błędne wrażenie, ponieważ testowałam je tylko powierzchownie. Koniecznie dajcie mi znać, jakie są Wasze odczucia. Nuty: pieprz, bergamotka, ambroksan.



Dark Rebel. John Varvatos to marka, która wydała jeden z moich ulubionych męskich zapachów – Vintage, dlatego też niecierpliwie czekam na ich nowości. Dark Rebel ma być dymno-drzewną kompozycją z elementami orientu. Brzmi dobrze! Nuty: rum, trzcina cukrowa, dzięgiel, kardamon, szałwia, skóra, żywica jodłowa, styraks, pieprz, liść tytoniu, wanilia, kastoreum, akigalawood, nuty drzewne i jałowiec.





* flanker - nowa wersja, odsłona starego zapachu; tworzenie flankerów jest obecnie niezwykle popularne, gdyż o wiele łatwiej wykorzystać popularność jakichś perfum niż wykreować od zera nowe

Wszystkie zdjęcia i informacje pochodzą ze stron fragrantica.com oraz nstperfume.com

6 komentarzy:

  1. Przede wszystkim - super, że powracacie do formy!
    Ja jestem wielką fanką tego typu wpisów, mam dreszczyk emocji jak czytam o premierach :) Druga sprawa - Wasz blog super wygląda, gratuluję :)
    Le Rouge już znam i całkiem mi przypadł do gustu. Pewnie czapnę flakon kiedyś przy okazji :) Na wszystkie opisane zapachy również oczekuję, no może na te "męskie" już nie tak bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę na konkretne recenzje z każdej poznanej nowości, albo chociaż na krótkie sprawozdanie!

      Usuń
    2. Myślę, że mogę to obiecać :)
      Z Twojej strony liczę na to samo! :)

      Usuń
  2. Ten opis zapachu Forda za każdym razem, kiedy na niego trafiam, strasznie mnie kusi! Świetnie brzmią te ostatnie - John Varvatos, jakaś wskazówka gdzie można je powąchać? Nigdy nich nie widziałam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachy marki John Varvatos ma na wyłączność Douglas, także tam musisz ich szukać. I koniecznie jak już je będziesz testować, to sprawdź też Vintage, to geniale cynamonowo-drzewne perfumy dla mężczyzn [i nie tylko!].

      Usuń
  3. Muszę koniecznie sprawdzić Midnight Rose Elixir D’Orient oraz Modern Muse Le Rouge.

    OdpowiedzUsuń