Niedługo
rozpocznie się rok akademicki. Część z was interesuje się modą, a jakiś procent
być może nawet zechce studiować kiedyś na kierunkach związanych z modą.
Przez moje 4 lata studiowania trochę mi się doświadczeń nazbierało, dlatego dziś
dostaniecie ode mnie mini poradnik, który chciałabym przeczytać zanim zaczęłam
studia. Może dzięki niemu byłabym zdecydowanie w innym miejscu, nie skupiałabym
się na niepotrzebnych rzeczach i zrobiła więcej tych, które mają dla mnie
znaczenie.
Żadna z tych rad nie jest
bardziej lub mniej ważna, a kolejność jest zupełnie przypadkowa.
1. Jeśli już na samym początku
wydaje Ci się, że jesteś drugim Galliano, bo Twoim koleżankom podobają się
projekty Twoich uroczych sukienek z koła to muszę Cię rozczarować. Nie jesteś.
Jeszcze długa droga przed Tobą, mnóstwo nieprzespanych nocy, wypitych butelek
wina i łez po nieudanych korektach.
Sam McQueen zjawił się kiedyś u
progu legendarnej szkoły Central St. Martins ubiegając się o posadę
nauczyciela. Dyrektorka jednak wiedziała co robi i zaproponowała Alexandrowi status
studenta. Tyle, że McQueen przepracował wcześniej ok. 5 lat jako asystent
krawców i projektantów. Masz już taki staż?
2. Rozpocznij tworzenie własnego
portfolio od pierwszego wykonanego projektu. Prędzej czy później będziesz
musiał pokazać swoje dotychczasowe prace, a nie ma takiej możliwości, żebyś po
2 czy 3 latach nie zgubił którejś z nich lub o niej nie zapomniał.
3. Chodź na zajęcia i korekty w miarę
regularnie i staraj się wykonywać ćwiczenia na bieżąco. Brzmi to banalnie, ale
uwierz, że nie ma nic gorszego jak konieczność namalowania 4 obrazów w jeden
dzień albo szycie sukienki ostatniego dnia i obfotografowanie jej na
manekinie na 3 godziny przed ostatecznym terminem zaliczenia.
4. Rób jak najwięcej staży i
praktyk. Po 3 latach będziesz miał już doświadczenie, CV, które nie będzie się
ograniczać do nazwy liceum i uczelni, znajomość branży i świadomość gdzie i z
kim chcesz/nie chcesz pracować.
5. Rysuj! Nieskończoną ilość.
Przenoś wszystkie pomysły na papier. Nie wszystkie rysunki będą idealne.
Większość pewnie nie będzie nawet bliska „poprawnym”, ale po jakimś czasie
dojdziesz do wprawy i nie będziesz musiał tłumaczyć profesorom przez 10 minut
co tak naprawdę chciałbyś wykonać, ale nie potrafisz przelać tego na papier.
Dzięki temu wiele z Twoich projektów nie zostanie odrzuconych.
6. Naucz się szyć. Zacznij od
kupienia surówki (tanie płótno ok. 5zł/m) i zacznij od szycia prostszych rzeczy
jak pokrowce na laptopy czy proste torby. Z czasem przejdziesz do spódnic i
raglanowych bluz. A może i przy drugiej sesji obejdzie się bez wizyt u
krawcowej (chociaż jeśli znajdziesz już jedną dobrą to traktuj ją jak skarb!). Nie próbuj się wymigać argumentem, że nie stać Cię na nową maszynę. Na uczelni na pewno znajdzie się jakaś, z której będziesz mógł skorzystać. Poza tym wystarczy jeden post na fejsie z prośbą o pożyczenie.
7. Nie ignoruj takich przedmiotów
jak konstrukcja czy komputerowe projektowanie ubioru. Nawet jeśli prowadzący
wyda Ci się oderwany od rzeczywistości to pamiętaj, że bez komputera w
przyszłości nie da się obyć, a konstruktorzy za swoją pracę biorą mnóstwo
pieniędzy! Co oznacza też, że jeśli się postarasz, sam będziesz mógł zgarniać te
pieniądze.
8. Bierz poprawki na to co mówią
wykładowcy. Część z nich pracowała w
branży 20 lat temu i nie do końca wie jak ten przemysł wygląda dziś. Niemniej
studia to ten czas, kiedy będziesz musiał niestety przełknąć swoją dumę, swoje zdanie schować do kieszeni
i zrobić to co każe Ci zrobić nieugięty profesor.
9. Ucz się samemu. Czytaj. Książki,
artykuły w gazetach czy Internecie. Ale nie ograniczaj się jedynie do języka
polskiego. Uczęszczaj na kursy, warsztaty, wykłady. Odwiedzaj wystawy, nie
tylko modowe. Moda to część kultury więc nie obędzie się bez kina, wernisaży
malarstwa czy fotografii. Poza tym skądś będziesz musiał czerpać inspiracje do
kolekcji. Seriale potrafią inspirować, ale uwierz mi, do czasu.
10. Studia związane z modą może i nauczą Cię
poprawnie projektować, ale nie nauczą Cię na swoich projektach zarabiać. Zawód
projektanta to zawód taki sam jak księgowej czy informatyka. Musisz z niego
wyżyć. Moda może być Twoim największym hobby, ale przede wszystkim powinna być
biznesem i sposobem na życie. Jeśli będziesz miał zajęcia z prowadzenia własnej
firmy postaraj się wycisnąć z nich wszystko co możesz, a może nawet jeszcze
więcej.
11. Bierz udział w konkursach. Nauczą Cię
profesjonalnego podejścia do swoich projektów, bo przecież nie będziesz chciał
się zbłaźnić przed innymi. Pokażą jak wyglądają (pół)profesjonalne pokazy mody
i ilu obowiązkom musisz stawić czoła.
12. Już podczas studiów zacznij robić
coś swojego. Może to być pisanie bloga (jak w moim przypadku), szycie toreb
koleżankom, asystowanie w sesjach do magazynów. Uczelnia prawdopodobnie pomoże
Ci rozwijać Twoje pasje, ale musisz zacząć sam. Nie jesteś już dzieckiem, żeby
ktoś pokazywał Ci palcem który numer
ćwiczenia powinieneś zrobić. Jeśli nie ruszysz tyłka sam, po 3 latach studiów
możesz obudzić się w ręką w nocniku i pluć sobie w brodę, że Twój pracodawca
nie ma żadnych podstaw poza studiami do zatrudnienia Ciebie w swojej firmie.
13. Poznawaj nowych ludzi i utrzymuj
z nimi kontakty. Moda to branża w której znajomości są specjalne ważne. Nigdy
nie wiesz kiedy będziesz potrzebował modelki na „już”, kogoś kto zna się na
modzie od strony teoretycznej, projektanta butów czy taniego, dobrego
fotografa.
Czternastą radę napisała dla was
Klaudia, absolwentka architektury ubioru i obecnie asystentka projektanta w
dużej, polskiej sieci odzieżowej.
14. Selekcjonuj wiedzę, którą
otrzymujesz na studiach i wybieraj tylko to co uważasz, że Ci się przyda. Studia to nie podstawówka - nie ze wszystkiego
musisz mieć piątki. Zamiast siedzieć i wkuwać coś co wiesz, że jest
nieprzydatne, poświęć czas na samodzielnie rozwijanie czegoś co faktycznie Ci
się przyda, a czego nie uczą Cię na studiach - rysunek, obsługa programów graficznych,
robienie na drutach.
Piętnastą radę podesłała mi
Patrycja, współzałożycielka własnej marki Khategat, której działalność
rozpoczęła jeszcze na studiach.
15. Jeśli chcesz założyć swoją firmę
to pamiętaj by mieć na nią pomysł od samego początku. Bądź konsekwentny w tym
co robisz. Napisz biznesplan, rozplanuj co chcesz zrobić – jaką obrać strategię
marketingową, PR-ową, dla kogo będziesz projektować i jakiego filtra na
Instagramie będziesz używać najczęściej. Prowadzenie własnej firmy to szereg
różnych działań, a samo szkicowanie ubrań często spada na dalszy plan. I pamiętaj,
że pierwsze wrażenie robi się tylko raz!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz