niedziela, 27 grudnia 2015

sunshine amouage.

Sunshine Amouage to zapach po który sięgnęłam pewnego spokojnego, wakacyjnego dnia, myśląc, że idealnie zgra się z moim nastrojem. Skłoniły mnie do tego liczne recenzje gwarantujące ‘słoneczny poranek w ogrodzie’. Jednak moje spotkanie z Sunshine to były zdecydowanie inne doświadczenia, do których postanowiłam wrócić właśnie dziś - pod koniec grudnia, przebywając w [teoretycznie] słonecznej Italii...


Zazdroszczę tym, którym Amouage zagwarantowało słodką dawkę lenistwa. W moim przypadku nie było mowy o wylegiwaniu się w piżamie do południa, już od pierwszych chwil czułam się jakbym biegła o świcie do pracy za elegancką kobietą, która postanowiła zjawić się w biurze jako pierwsza. Co ciekawe nie udałyśmy się od razu do jej biurka, tylko zakurzonymi schodami przeciwpożarowymi ruszyłyśmy na dach.