„Ładnie się ubieram, więc znam się na modzie i zostanę w
przyszłości projektantką mody. Bo kim innym mogłabym być? Taka jestem zdolna, znam
tyyylu topowych projektantów! No i w podstawówce zawsze wygrywałam konkursy na
najlepszy kostium i tak fajnie ostatnio przerobiłam swój t-shirt więc nie ma
mowy – muszę zostać projektantem! Idealnie się przecież do tego nadaję!”
I tak w główkach dziewczynek rodzą się właśnie głupie
pomysły. Kupi taka za pieniążki rodziców kilka rzeczy w Zarze czy Topshopie,
Hunterki, Ray Bany i coś Calvina Kleina i się stylizuje. Oczywiście zakłada
bloga, bo trzeba się pochwalić, że ma. Że jest stylistką. Ale to jej tylko
początek z modą. Bo ona chce być projektantką. Bo ona ma modę w jednym
paluszku! No i tatuś kupił jej wejściówkę na łódzki Fashion Week, więc
projektantów polskich też zna i ona za kilka lat też będzie projektantką, tak
jak Maja Sablewska albo Ewa Szabatin, ekhem, przepraszam, powinnam napisać
Shabatin?
Gdybyś więc zbłąkana duszyczko interesowała się modą to
ciocia Nana zamierza Ci pokazać, że projektant mody to nie jedyny zawód związany z
branżą modową. Nawet nie trzeba być artystą i mieć niesamowitej wyobraźni, żeby
coś w tej branży osiągnąć. Wystarczy chcieć, interesować się, szukać, poznawać i
przede wszystkim uczyć! Bo nawet jeśli wydaje Ci się, że jesteś Coco Chanel, że
zrewolucjonizujesz świat mody i że jesteś jeszcze nieodkrytym geniuszem to
prawdopodobnie jesteś w błędzie. Więc weź się Skarbie do roboty, zamiast na
ciuszki wydawaj pieniądze na książki i do roboty!
Sposobów, żeby działać w branży fashion (Tak! Branży fashion, bo branża modowa
jest dla prowincjonalnych wieśniaków, a branża fashion jest „in” i trendy i
dżezi i cool) jest całe mnóstwo.
Żeby ułatwić jeszcze bardziej pozwoliłam sobie iść z całą listą zawodów od najbardziej
do najmniej artystycznych.
A oto efekty mojego wymądrzania się:
Projektant – Projektowanie nie ogranicza
się tylko do sukienek i t-shirtów ze śmiesznym nadrukiem. Projektować można
modę damską, męską, dziecięcą, sportową, kostiumy do teatru, biżuterię, dodatki
takich jak np. kapelusze, bieliznę, obuwie. Analizując rynek dalej projektować
można również tkaniny, dzianiny, nadruki na wyroby włókiennicze. Istnieją
specjaliści którzy zajmują się tylko projektowaniem grafik ubiorów i marek, ale
także internetowych ubiorów czy też witryn.
Asystent projektanta – to dobry start dla wszystkich tych, którzy chcą przedsięwziąć
współpracę z dużym domem mody, bo rzadko kto ma to szczęście, żeby od razu
wystartować z własną marką. Na początku niskie wynagrodzenie, dużo obowiązków,
ale coś za coś. Zakres obowiązków asystenta może być różnorodny, co może być
wadą dla leniwych, ale dla łaknących wiedzy, może okazać się świetnym
doświadczeniem. Spotkania z agentami, tworzenie moodboardów, praca z krojczymi,
szwaczkami, którzy tworzą próbne modele, koordynowanie pokazów czy sesji
zdjęciowych, przygotowywanie dokumentacji i wiele wiele innych to zadania które
czekają na asystenta. Dodatkowo ważna jest dyspozycyjność. Wielozadaniowość
mode: on.
Ilustrator mody – nie musisz umieć projektować, ale rysunek musisz mieć
opanowany do perfekcji! Ilustrator musi wiedzieć jak zachowują się dane
materiały, jak układają się na ciele. Będąc ilustratorem nie musisz być
związany tylko z jedną firmą. To praca dla wolnych strzelców, którzy lubią
pracować sami. Nie potrzeba tu dużego zespołu. Tylko Ty, flamastry, farby,
tusze i dużo dużo rysowania!
Fotograf - Większość fotografów to wolni strzelcy, zatrudniani
dla poszczególnych czasopism czy katalogów. W tym zawodzie ważna jest
kreatywność, umiejętność „widzenia”, wiedza jak działa oświetlenia, orientacja
w różnych dziedzinach mody. A! I w sumie całkiem ważne –umiejętność posługiwania
się aparatem. I nie mam tu na myśli zdjęć typu „jestem zbłąkaną fashionelką na
torach” z filtrem z Instagramu. Bycie fotografem to nie tylko okładki dla Vogue’a
(polskiego zwłaszcza) – to także pokazy, gdzie walka o dobre miejsce bywa
równie zacięta jak walka o pierwsze rzędy w polskim szołbiznesie.
Stylista – współpracują z czasopismami i fotografami. Nie
jest projektantem, ale interpretuje modę. O zawodzie stylisty rozpisywać się
nie będę. Świetnie zrobił to Tobiasz Kujawa
tutaj!
Dziennikarz modowy – w Polsce chyba więcej modowych blogerów
niż dziennikarzy i mimo, że niektórzy są naprawdę świetni w tym co robią to
wciąż po internecie pałęta się cała masa blogerek, którym wydaje się, że
są/będą drugą Anną Wintour albo Suzy Menkes. Dobry dziennikarz nie musi tworzyć
niczego nowego, ale musi interpretować to co zostało już stworzone. W Polsce
krytyka modowa jest jeszcze w powijakach więc jak chcesz Skarbie pisać w
przyszłości o ałtfitach dizajnerów to zacznij już teraz, a może kiedyś
załapiesz się do redakcji Vogue Poland albo v ogóle nigdzie.
Prognosta – to taka pogodynka, tylko, że modowa. Bada trendy, publikuje zestawienia,
jeździ na targi, pisze raporty. Jeżeli wydaje Ci się, że dyktujesz trendy i że
nosiłaś coś już rok temu to i tak jesteś w tyle. Prognosta wymyślił to rok,
albo nawet dwa przed Tobą.
Piarowiec - public relations – praca dla „społeczniaków”.
Dużo znajomości, robienie szumu, kontakt z prasą, radiem, telewizją, bankiety,
iwenty. PR zaznajamia publiczność z produktami firmy. Kto spędza tą całą
towarzyską śmietankę na pokazy mody o których czytasz na pudlu? Dobry
piarowiec.
A jak już jesteśmy w temacie pokazów mody to mamy takie zajęcia jak:
Organizator pokazów
Reżyser pokazów
Choreograf
Oświetleniowiec
Dźwiękowiec
Model(ka) – Często zapomina się, że modelka to nie tylko laleczka, w której
ciuchy projektanta mają wyglądać zjawiskowo. Modelki, owszem, chodzą w pokazach
i biorą udział w sesjach zdjęciowych, ale najcięższa praca to kiedy służą za manekiny.
Stoi taki nasz patyczak przez kilka godzin i cierpliwie znosi każdą szpilę,
którą to projektant wbił w nią niechcący drapując sukienkę na żywym manekinie.
Konstruktor – dobry konstruktor to
największy skarb! Bez dobrego konstruktora nawet najlepszy projektant nie da
rady. A kto to taki? To taka pani, albo pan, jak kto woli, która robi wykroje, mierzy,
oblicza i rysuje tak, żeby Twój żakiet leżał na Tobie jak najlepiej. Trochę
matematyki, trochę zabawy w tworzenie papierowych szablonów i duża precyzja, bo
0,5 cm więcej w jednym miejscu i z rozmiaru 36 robi się nam 38.
Krojczy szablonów – jak już konstruktor skonstruował to ktoś
to musi z materiału wykroić. I to nie tak, że jest tylko jeden. Może być, ale
nie musi. Jest krojczy rysowacz (nie ma taki, który wykonuje obrysy, jest
krojczy wykrawacz, który kroi materiał oraz krojczy kompletowacz, który zajmuje
się układaniem i kompletowaniem wykrojów.
Prasowacz – śmiej się, śmiej! To nie tak, że polatasz z żelazkiem, uprasujesz
T-shirty i już. Przeglądając oferty pracy o mało co nie spadłam z krzesła, bo
rzadko kto zatrudnia prasowacza bez doświadczenia. Minimum? 6 miesięcy! Pensja
nie bywa powalająca, ale jeśli myślisz, że początkujący projektant zarabia
kokosy to muszę Cię zmartwić…
Szwacz – zszywa określone przez konstruktora szwy.
Oczywiście wszystko w określonej kolejności. Często wykonuje pracę maszynową, np.
zszywa jedynie rękawy.
Krawiec – nie, to nie jest to sam zawód co szwaczka. Krawiec
konstruuje i/lub modeluje, kroi, czasami nawet dobiera odpowiedni materiał i
wszystko zszywa. Jeżeli znajdziesz dobrą krawcową to jesteś cholerny z Ciebie
farciarz! Uszyje wszystko co chcesz. A
jak sam/a się nauczysz tego wszystkiego, to zatrudnienie masz pewne. W Polsce
wiele włoskich domów mody ma swoich krawców. Wiadomo, siła robocza tańsza, a
jakość o wiele lepsza niż w Chinach.
Technolog odzieży – często w zakładach odzieżowych praca
konstruktora łączą z pracą technologa. Do jego zadań należy nadzór produkcji
odzieży, dobór i kontrola jakości materiałów, sposób wykorzystania maszyn
szwalniczych.
Technik
CAD/CAM – CAD – computer aided design; CAM – computer aided manufacturing. W XXI w. wspomaganie projektowania
komputerowo chyba nikogo nie dziwi. Praca w programie np. OptiTex czy Lectra to
tak jak tworzenie ubioru dla Simów. Z Lectry
korzysta m.in. dom mody Dolce&Gabbana. Programy tego typów
umożliwiają włączenie tkaniny, by uwzględnić jak dana sylwetka będzie
prezentowała się w skonstruowanym przez nas ubiorze. Potrzeba tu wiedzy konstruktorskiej
i odrobinę informatycznego zacięcia.
Jeżeli jesteś raczej typem człowieka złotej rączki i kręcą
Cię różnego rodzaju maszyny, to zawsze możesz zainteresować się obsługą maszyn
przemysłowych. Maszyny przędzalnicze, tkackie, dziewiarskie. Ktoś to musi obsługiwać,
żeby nasze fashionelki miały w co się ubrać.
Ostatnio, zwłaszcza na polskim rynku zauważyć można wysyp dzianin. Jak dla mnie
fajnym zajęciem zaraz obok projektowania dzianin jest programowanie maszyn
dziewiarskich. Nowoczesny sprzęt ma tak niesamowite możliwości, że
zaprogramowanie takiej maszyny (tak, robiłam to) i zobaczenie efektu końcowego
jest fenomenalne! To fajne połączenie dla ludzi, którzy chcą coś tworzyć, ale
niekoniecznie chcą się brać za cały ubiór.
Jeżeli jesteśmy w temacie produkcji, to nie możemy zapomnieć
o kierowniku i asystencie produkcji. Nadzór nad tworzonymi wyrobami, dbałość o
jakość, podnoszenie wydajności. Czyli wszystko to, żeby było dobrze! Wielu projektantów zaczynało od stanowisk na produkcji. W ten
sposób łatwo można zarobić, wiele się nauczyć i przeniknąć w ten sposób do
branży.
Kiedy już kolekcję się utworzy, warto pomyśleć o sprzedaży.
I tu nie tylko o sprzedawcy mowa. Bo mamy takie zawody jak:
Sprzedawca
Kierownik sprzedaży
Zaopatrzeniowiec
Organizator sprzedaży/stoisk
Jest jeszcze kilka zawodów, które chcę wam przedstawić, a nie łapią się do
moich specyficznych podziałów.
Administracja
Archiwista
Kadry
Konserwator lub kurator w muzeum
Księgowość, rachunkowość
Magazynowanie zamówień
Nauczyciel szkół wyższych
Pracownik biurowy
Specjalista do spraw logistyki
Transport
Zarządzanie
Więc jeśli Skarbie plujesz sobie w brodę, bo poszłaś na
rachunkowość, a w połowie drogi olśniło Cię, że chcesz zajmować się modą, to
nie przejmuj się. Każda marka potrzebuje kogoś do rozliczania rachunków. Jeśli
kochasz kreślić plany na papierze, a linijka, ołówek i kalkulator to Twoje
ulubione towarzystwo to zostań konstruktorem. Moda to nie tylko projektowanie.
Weźmy np. pod uwagę jeden z bardziej znanych duetów odzieżowych – Zuo Corp. –
Łukasz Laskowski i Bartek Michalec. Myślisz, że to duet projektantów? Nic bardziej
mylnego. Pan Łukasz zajmuje się strategią rozwoju marki i robi to fenomenalnie.
I na tym polega ich sukces. Ich umiejętności się uzupełniają.
I tak doszliśmy do końca.
Lista zawodów nie ogranicza się tylko do tego co napisałam, choć starałam się opisać wszystko to, co przychodziło mi do głowy. Jak widać wybór zawodu w branży odzieżowej jest przeogromny. Ale Ty i tak wciąż chcesz być projektantem, prawda?